niedziela, 22 czerwca 2014

To takie proste !


Nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo, o nie. 
Im bardziej obserwuję swoje życie, tym zdaje się ono bardziej pokręcone.
Przypomina nie raz porządny tor motocyklowy albo jakąś zawiłą drogę Route 66 ...

Kiedyś nie wiedziałam jak radzić sobie z pewnymi problemami,
nie miałam pojęcia co będzie tym złotym środkiem i lekiem na całe zło.
Dziś to wiem.
Na już, na teraz najlepszym rozwiązaniem jest wsiąść na motocykl i jechać.
Bez planu gdzie, nie zastanawiając się nad kierunkiem i czasem
-po prostu jechać.
Lecz i tak kiedyś trzeba wrócić, więc warto mieć w życiu inny punkt odniesienia.
Ja go mam i jest on prosty.

Rozmowa.

Z przyjacielem, Szefem u góry, znajomym, kimś bliskim.
Pomaga naprawdę !
Przed obroną licencjatu stres ma już level hard
ale próbuje dawać radę!
Rozmawiam, dużo rozmawiam :D
Dlatego dziękuje wszystkim tym, którzy są obok mnie w tych ciężkich chwilach
i którzy pomimo wielu humorów wytrzymują to wszytko :)

Jesteście najlepsi - Dziękuje ! ! !






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz